Najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie 28 i 36-latek, którzy z użyciem wiertła zaatakowali i okradli przypadkowo napotkanego mężczyznę. Zarzuty udziału w przestępstwie usłyszał także 42-latek.
Do zdarzenia doszło na początku października br. w centrum Częstochowy. Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że trzech mężczyzn postanowiło sprzedać w lombardzie wiertło o długości 0,5 m. Transakcja jednak się nie udała, dlatego 28 i 36-latek oraz ich 42-letni znajomy postanowili zdobyć pieniądze w inny sposób. W bramie między pobliskimi budynkami sterroryzowali przy użyciu wiertła, gróźb i przemocy przypadkowo napotkanego mężczyznę, którego widzieli wcześniej w lombardzie. Zmusili go do oddania wszystkich wartościowych przedmiotów, w tym telefonu komórkowego, kurtki i pieniędzy.
Najmłodszy z podejrzanych wpadł w ręce kryminalnych z komisariatu I w Częstochowie kilka dni po zdarzeniu. Okazało się, że 28-latek jest recydywistą, a dodatkowo został warunkowo zwolniony z odsiadywania kary pozbawienia wolności za podobne przestępstwo. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na wystąpienie w jego przypadku z wnioskiem o izolacyjny środek zapobiegawczy. Sąd zadecydował o umieszczeniu 28-latka na 3 miesiące w tymczasowym.
Najstarszy z mężczyzn również został zatrzymany kilka dni po zdarzeniu. On także usłyszał zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, a prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru.
Najdłużej ukrywał się przed policją 36-latek. Śledczy z komisariatu I w Częstochowie zatrzymali go w poniedziałek (22 października) na terenie Katowic. Okazało się, że i on jest recydywistą. W środę, 24 października sąd przychylił się do wniosku prokuratora z Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Północ i zastosował wobec niego 3-miesięczny tymczasowy areszt.
Sprawa jest w toku. Trwa wyjaśnianie szczegółów i okoliczności zdarzenia.