fot. PL
Częstochowski Raków nie zdołał pokonać w sobotę, 6 października na wyjeździe Podbeskidzia Bielsko-Biała. Mecz w ramach 13. kolejki Fortuna 1 Ligi zakończył się bezbramkowym remisem. Lider z Częstochowy od początku próbował narzucić swój styl gry. W 17. minucie strzał oddał Miłosz Szczepański, ale piłka minęła bramkę gospodarzy. Trzy minuty później ten sam zawodnik trafił w słupek, a następnie futbolówka odbiła się od Wojciecha Fabisiaka. Kolejna szansę częstochowianie mieli w 28. minucie. Po składnej akcji w pole karne dośrodkował Patryk Kun, ale Piotr Malinowski o centymetry minął się z piłką.
W drugiej części spotkania do ataku ruszyli piłkarze Podbeskidzia. W 49. minucie mocny strzał na bramkę Rakowa oddał Przemysław Płacheta. Na posterunku był jednak Michał Gliwa. W 71. minucie bielszczanie mieli najlepszą sytuację do zdobycia bramki. Kacper Kostorz uderzył na bramkę z kilku metrów, ale znakomicie zachował się Gliwa. W następnej akcji bramkarza Rakowa próbował pokonać Roberto Gandara. W ostatnich minutach częstochowianie grali w dziesiątkę. Drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartę ujrzał Andrzej Niewulis. Wynik spotkania nie uległ już zmianie i Raków wywiózł punkt z Bielska-Białej. Było to dziesiąty z rzędu mecz "czerwono-niebieskich" bez porażki.
Zespół Marka Papszuna z dorobkiem 28 punktów pozostał liderem Fortuna 1 Ligi. O cztery "oczka" mniej ma druga w tabeli Sandecja Nowy Sącz.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - RKS Raków Częstochowa 0:0 (0:0)
Podbeskidzie: Fabisiak – Modelski, Wiktorski, Bougaidis, Oleksy, Płacheta, Palavandishvili, Rakowski (80. Rzuchowski), Sierpina, Gandara (73. Kozak), Goncerz (54. Kostorz).
Raków: Gliwa - Kasperkiewicz, Niewulis, Kościelny, Schwarz, Listkowski, Malinowski, Kun, Szczepański (83. Nwakali), Formella (75. Radwański), Musiolik.
Źródło: własne, www.rksrakow.pl |