forBET Włókniarz Częstochowa w najbliższą niedzielę, 9 września pojedzie do Gorzowa Wielkopolskiego na rewanżowy mecz półfinałowy play-off PGE Ekstraligi.
- Myślę, że naszej drużynie nie brakuje woli walki. Na pewno chcielibyśmy sprawić niespodziankę. Skupiamy się na dobrym występie w Gorzowie - mówi Michał Finfa, menadżer forBET Włókniarza Częstochowa.
Zespół Marka Cieślaka przegrał pierwsze spotkanie półfinałowe na własnym torze 41:49. W rewanżu częstochowianom będzie bardzo trudno odwrócić losy rywalizacji, tym bardziej, że w Gorzowie może zabraknąć Mateja Zagara. Co prawda znalazł się on w awizowanym składzie, ale poinformował, że z powodu wstrząśnienia mózgu, którego doznał podczas pierwszego meczu półfinałowego z Cash Broker Stalą Gorzów, nie wystąpi w sobotę w Grand Prix Słowenii. Wciąż nie w pełni formy jest również Fredrik Lindgren. - W przypadku Fredrika z każdym dniem jest coraz lepiej. Na pewno jednak odczuwa jeszcze ból z powodu zwichniętego kciuka. Myślę, że w niedługim czasie powinniśmy optymistycznie patrzeć na jego starty - uważa Finfa.
Problemy częstochowian raczej przekreślają ich szanse na wywiezienie z Gorzowa korzystnego wyniku. forBET Włókniarz musiałby wygrać różnicą dziewięciu punktów, aby awansować do finału DMP. To graniczy z cudem, ale w sporcie i takie rzeczy się zdarzały.
Rewanż rozpocznie się o godz. 16.30.