Fot.PL
Aż 0:4 częstochowska Ska przegrała w sobotę, 4 sierpnia na wyjeździe z Ruchem Chorzów i po trzech rozegranych meczach bez zdobyczy punktowej zamyka stawkę drugoligowej tabeli. Nie tak wyobrażali sobie częstochowianie sobotni mecz w Chorzowie. Choć Ruch to 14-krotny mistrz Polski w ostatnim czasie chorzowianie znaleźli się w kryzysie. W sezonie 2016/2017 po raz trzeci spadł z ekstraklasy, a następne nie poradził sobie w Nice 1 Lidze i znalazł się w II lidze.
W sobotę Ruch był mocno zdeterminowany i swoją przewagę udokumentował już w 10. minucie. Po rzucie rożnym głową uderzył Artur Balicki, a Mikołaj Biegański nie zdołał wybić piłki. Cztery minuty później gospodarze prowadzili 2:0. Indywidualną akcję strzałem pod poprzeczkę wykończył Mateusz Bogusz. Wyraźnie zaskoczona takim obrotem sprawy Skra nie była w stanie poprawić swojej gry. Szansa pojawiła się w 33. minucie. Pojedynek z rywalami wygrał Adrian Błaszkiewicz, po czym uderzył piłkę głową, ale minimalnie niecelnie.
Co z tego, skoro trzy minuty później Michał Walski uderzył z dystansu tuż przy słupku i Biegański był bez szans.
Drugą część spotkania częstochowianie rozpoczęli od utraty czwartego gola. W 49. minucie podanie z prawego skrzydła wykorzystał Balicki i zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu. W tym momencie było już wiadomo, że Skra się nie podniesie.
Ruch Chorzów – Skra Częstochowa 4:0 (3:0)
Ruch: Lech – Komarnicki, Obst, Małkowski, Bartolewski (82. Kulajewski) - Walski (83. Sikora), Kowalski, Urbańczyk, Bogusz, Podgórski (61. Wdowik), Balicki (77. Balicki)
Skra: Biegański - Jurek , Woldan, Błaszkiewicz, Tomczyk (26. Obuchowski) - Napora, Musiał (52. Zalewski), Kowalczyk (46. Niedbała), Olejnik Ż, Nocoń (71. Kieca), Nowak
Źródło: ww.ks-skra.pl |