Fot.PL

Po niezwykle udanej inauguracyjnej kolejce, w której częstochowianie pokonali przed własną publicznością z dużą łatwością Puszczę Niepołomice, wydawało się, że beniaminek I ligi nie będzie dla nich przeszkodą do odniesienia drugiego zwycięstwa. Tymczasem losy tego meczu potoczyły się inaczej.

Początek spotkania należał do gospodarzy. Częstochowianie udokumentowali swoją przewagę w 27. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego bramkę uderzeniem głową zdobył Arkadiusz Kasperkiewicz. W końcowych fragmentach pierwszej połowy kapitalnymi interwencjami popisał się bramkarz Rakowa Michał Gliwa.

Pięć minut po rozpoczęciu drugiej części spotkania fatalny błąd bramkarza GKS-u wykorzystał Maciej Domański i częstochowianie prowadzili 2:0. Wydawało się, że Raków pewnie zmierza po kolejne trzy punkty, jednak dwie minuty później goście zdobyli kontaktową bramkę. Z lewej strony dośrodkował Dawid Gojny, a Patryk Skórecki uderzeniem głową pokonał Gliwę. Ten gol uskrzydlił przyjezdnych, którzy z jeszcze większą determinacją ruszyli do ataku. W 88. minucie dopięli swego. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Kamil Szymura, a futbolówka odbiła się jeszcze od Piotra Pacholskiego i wpadła do siatki. 

Po remisie częstochowianie stracili fotel lidera na rzecz Odry Opole, która po 2. kolejkach jest jedynym niepokonanym zespołem w I lidze.

Raków Częstochowa -  GKS 1962 Jastrzębie 2:2 (1:0)

RKS Raków: Michał Gliwa - Rafał Figiel (k), Maciej Domański, Piotr Malinowski, Kamil Kościelny, Petr Schwarz, Łukasz Góra, Daniel Bartl (57. Tomas Petrasek), Arkadiusz Kasperkiewicz (70. Karol Mondek), Miłosz Szczepański (63. Adam Radwański), Sebastian Musiolik.

GKS 1962 Jastrzębie: Grzegorz Drazik - Dominik Kulawiak, Piotr Pacholski, Kamil Szymura, Dawid Gojny, Patryk Skórecki, Maciej Spychała, Damian Tront, Farid Ali (89. Bartosz Jaroszek), Kamil Jadach (90. Dominik Szczęch), Adam Żak (63. Kamil Adamek).

Źródło: własne, www.rksrakow.pl