W jednym z najciekawiej zapowiadających się spotkań rozpoczynających rundę rewanżową PGE Ekstraligi forBET Włókniarz Częstochowa zmierzy się w niedzielę, 10 czerwca na wyjeździe z Get Well Toruń.
Na półmetku rundy zasadniczej częstochowianie są wiceliderem tabeli. W ostatniej kolejce pierwszej fazy rozgrywek pokonali przed własną publicznością 49:41 Get Well Toruń. Drużyna Jacka Frątczaka po siedmiu meczach zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli.
Niedzielne spotkanie będzie ważne do obu zespołów. Większa presja będzie jednak po stronie toruńskiej drużyny. - Dla Torunia to mecz o wszystko - uważa Michał Świącik, prezes forBET Włókniarza Częstochowa. - Jeżeli z nami wygrają, to realnie zbliżą się do play-offów. W przypadku porażki będą bliżej strefy spadkowej.
Częstochowianie spodziewają się bardzo trudnego pojedynku, ale z pewnością będą chcieli powtórzyć sukces z ubiegłego roku, kiedy pokonali torunian na Motoarenie 49:41. - Get Well Toruń to drużyna z dużym potencjałem, o czym mówiłem już przed meczem Częstochowie. Jeżeli w niedzielę obie drużyny pojadą na swoim poziomie, będziemy świadkami bardzo ciekawego i zaciętego widowiska. Oczywiście marzy mi się wygrać w Toruniu po raz drugi z rzędu - mówi Świącik.
Kluczową rolę w tym spotkaniu może odegrać wychowanej toruńskiego klubu Adrian Miedziński. Przypomnijmy, że to właśnie on wygrywając 14. bieg meczu w Częstochowie pogrążył swój macierzysty klub i dał zwycięstwo Włókniarzowi. - Dla Adriana będzie to na pewno mecz dużego ciężaru. Może być trochę nerwówki - twierdzi Świącik. - Pamiętajmy jednak, że ma przeciwwagę w Toruniu w postaci Rune Holty, który zajął jego miejsce. To sytuacja, kiedy u Adriana może odezwać się lwi pazur, który pokazał w 14. biegu w Częstochowie. Z pewnością zrobi wszystko, żeby pomóc nam wygrać również w Toruniu.
Niedzielny mecz rozpocznie się o godz. 19.