fot. Galeria Jurajska
Dzięki znacznie bardziej rozbudowanemu monitoringowi i aktywnej współpracy z Komendą Miejską Policji w Częstochowie, w Galerii Jurajskiej akty wandalizmu będą szybciej wykrywane, a sprawcy pociągani do odpowiedzialności. Galerie handlowe w całej Polsce nie są wolne od aktów wandalizmu. Niszczone bywają rośliny wokół obiektów, ozdoby świąteczne, meble czy oznaczenia wskazujące kierunki. Także w Galerii Jurajskiej, co roku dochodzi do sporadycznych tego typu zdarzeń. Dewastowane są np. ściany poczekalni, nawierzchnia parkingu czy ławki.
- Akty wandalizmu o różnej skali zdarzają się rzadko, ale mają miejsce przynajmniej parę razy do roku i wiążą się ze sporym kosztem napraw. Wpływają także na odbiór naszej galerii przez klientów i najemców – przyznaje Roman Bugajczyk, dyrektor galerii i dodaje: - Mając na uwadze bezpieczeństwo naszych klientów, a także obiektu, postanowiliśmy przeciwdziałać. Zniszczenie np. ściany korytarza lub wyposażenia, elementów parkingu czy oznaczeń to dla galerii koszt nawet kilku tysięcy złotych. Do tej pory naprawę czy remont finansowaliśmy z własnej kieszeni, a sprawca często pozostawał bezkarny. Teraz chcemy to ukrócić.
Pomóc ma w tym nowoczesny system monitoringu i powiększona przed kilkoma miesiącami sieć pracujących 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu kamer CCTV, obserwujących parking i pasaż galerii. Obraz z nich jest nie tylko śledzony przez pracowników ochrony, ale także rejestrowany i przechowywany na serwerach. Może być więc dowodem w sprawie zniszczenia mienia. W tym zakresie galeria już współpracuje aktywnie z policją.- Każdy z przypadków wandalizmu, jaki zarejestrowały nasze kamery, zgłaszamy dziś na policję, bez względu na to, czy nasza ochrona ujęła sprawców, czy nie. Nagranie stanowi natomiast dowód w sprawie. Dzięki temu łatwiej jest zidentyfikować podejrzanego, postawić mu zarzuty i pociągnąć do odpowiedzialności karnej za zniszczone mienie galerii – mówi dyrektor.
Prawdziwym sprawdzianem dla czujności ochrony mają być otwierane z początkiem czerwca bulwary Warty. Powstały nad rzeką miejski ogród również będzie objęty monitoringiem. – Prace nad tym miejscem trwały rok, nie chcemy, aby uległo ono zniszczeniu lub żeby pito tutaj alkohol w nocy. Będziemy więc czujnie przyglądać się aktywności w tym miejscu – dodaje.
Jednocześnie przedstawiciele galerii przyznają, że nie chodzi w tym wszystkim o zamianę centrum handlowego w dom wielkiego brata. Celem jest bezpieczeństwo. – Monitoring wizyjny spełnia u nas kilka ważnych funkcji. Zresztą są one takie same w każdej galerii – mówi. - Po pierwsze czuwa nad bezpieczeństwem klientów, chroni np. przed kieszonkowcami, pomaga także odszukać zgubione dziecko lub samochód. Po drugie chroni mienie galerii, a także mienie sklepów, jakie u nas działają. Po trzecie – i tutaj najważniejsze – pełni on rolę prewencyjną, jest swoistym odstraszaczem. Przy takiej ilości kamer wandal powinien się dwa razy zastanowić, zanim wyciągnie spray czy kopnie w drzwi wyrywając je z zawiasów– przestrzega Bugajczyk.
Pierwsze efekty już są. – Udało się nam już ująć kilku nieletnich wandali, którzy zniszczyli ścianę w nowo powstałej poczekalni. Dzięki nagraniom nie było wątpliwości, kto zniszczył mienie galerii. Sprawcy zostali pociągnięci do odpowiedzialności, a za szkody musieli zapłacić rodzice. Takie same efekty osiągnęliśmy pociągając do odpowiedzialności osoby, które stwarzały zagrożenie na parkingu swoimi popisami – mówi przedstawiciel galerii.
Źródło: Galeria Jurajska |