Niepokonany po 3. kolejkach PGE Ekstraligi forBET Włókniarz Częstochowa w najbliższą niedzielę, 29 kwietnia podejmie Betard Spartę Wrocław.
Niedzielny mecz drużyn z Częstochowy i Wrocławia zapowiada się niezwykle emocjonująco. forBET Włókniarz jest na fali wznoszącej. Po tym jak drużyna Marka Cieślaka pewnie pokonała na własnym torze Unię Tarnów, w ostatniej kolejce wywiozła zwycięstwo z Zielonej Góry. Po 3. kolejkach częstochowianie z dorobkiem pięciu punktów są wiceliderem PGE Ekstraligi.
Sparta Wrocław w ostatniej kolejce odniosła pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach, pokonując przed własną publicznością 54:36 Stal Gorzów. Wcześniej drużyna Rafała Dobruckiego przegrała po zaciętym meczu w Toruniu.
- Trzeba pamiętać o tym, że już przed sezonem według ekspertów WTS Wrocław był pretendentem do walki o mistrzowski tytuł - mówi prezes Włókniarza Michał Świącik. - To drużyna stawiana w gronie takich zespołów jak Leszno czy przed kontuzjami Gorzów. Nie będzie to dla nas łatwy mecz. W obu drużynach jeżdżą fenomenalni zawodnicy. Będziemy robić wszystko, żeby wygrać to spotkanie.
Meczu na stadionie przy ul. Olsztyńskiej nie może już doczekać się częstochowianin Maksym Drabik. - Częstochowę darzę wielką sympatią i sentymentem. Uwielbiam tam jeździć ze względu na stadion, tor i kibiców. Będzie tam zacnie - powiedział dla portalu sportowefakty.wp.pl Maksym Drabik, młodzieżowiec Betard Sparty. - ...Skupiamy się na sobie i własnej drużynie. My z pewnością damy z siebie wszystko. Będziemy mocno przygotowani do tego spotkania i zobaczymy jak nam to wyjdzie - dodał.
W niedzielę częstochowscy żużlowcy będą walczyć również o punkty z takimi zawodnikami jak Tai Woffinden, Maciej Janowski, Vaclav Milik czy Max Fricke. Ten ostatni będzie rezerwowym, ale najprawdopodobniej zastąpi zgłoszonego pod numerem piątym Damiana Dróżdża.
Początek spotkania o godz. 19.