Fot.PL
Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak spotkał się w czwartek, 21 grudnia w Częstochowie z funkcjonariuszami pełniącymi służbę podczas świąt Bożego Narodzenia oraz słuchaczami Centralnej Szkoły PSP. Szef MSWiA wręczy również medal Młodego Bohatera 3-letniemu Maciusiowi, który wezwał pomoc do swojej nieprzytomnej mamy. W spotkaniu oprócz strażaków uczestniczyli również przedstawiciele policji, Straży Granicznej. Obecni byli m.in. komendant główny PSP Leszek Suski oraz zastępca komendanta głównego policji Andrzej Szymczyk.
Minister Błaszczak dzielił się opłatkiem z funkcjonariuszami oraz Młodego Bohatera 3-letniego Maciusia Koźlickiego z Poraja, który wezwał pomoc do swojej nieprzytomnej mamy. W nagrodę dostał misia i hulajnogę.
- Było bardzo gorąco, spadł mi cukier i straciłam przytomność. W domu był tylko Maciuś i nasz 13-letni pies york, Laki - mówi pani Katarzyna.
21 lipca ok. godz. 11.20 przy ul. Armii Krajowej w Poraju policjanci zauważyli idące poboczem dziecko.Niepokój mundurowych wzbudził fakt, że chłopczyk był zupełnie sam, bez opieki osoby dorosłej. Był przy nim jedynie pies. Ubrany w koszulkę, slipki i odwrotnie założone buciki szedł zdezorientowany poboczem drogi.
St. sierżant Łukasz Ambroży podszedł do dziecka i zapytał jak ma na imię. Wówczas dziecko zaczęło płakać i uciekać w kierunku drogi. Policjant wziął chłopca na ręce i próbował uspokoić. Dziecko było roztrzęsione i trudno było nawiązać z nim kontakt. Po chwili malec wskazał palcem kierunek i powiedział jedynie przez łzy „mama”. Policjant trzymając dziecko na rękach poszedł w kierunku, który chłopiec pokazywał palcem. Tymczasem pies cały czas obserwował policjantów i idąc ok. 10 metrów przed nimi prowadził ich do celu. Drugi z funkcjonariuszy jechał radiowozem i rozpytywał mieszkańców, próbując ustalić tożsamość dziecka. Nikt nie znał chłopca, dlatego postanowili pójść drogą, którą prowadził york. Po przejściu około kilometra, pies wbiegł na jedną z posesji i przed drzwiami oczekiwał na policyjny patrol. Stróże prawa razem z dzieckiem weszli do mieszkania, którego drzwi były otwarte na oścież. W salonie leżała kobieta, która była nieprzytomna, nie oddychała i nie dawała żadnych oznak życia. Dziecko wpadło w panikę. Do mieszkania w tym czasie wszedł zaskoczony ojciec dziecka, który zaopiekował się synkiem. Mundurowi od razu przystąpili do akcji reanimacyjnej i do czasu przyjazdu karetki przywrócili kobiecie funkcje życiowe, cały czas podtrzymując z nią kontakt. Po przybyciu na miejsce lekarza okazało się, że kobieta doznała hipoglikemii. Decyzją lekarza została zabrana do szpitala w celu dalszej hospitalizacji.
Źródło: własne, KPP Myszków |