Fot.PL
Piłkarze częstochowskiego Rakowa wciąż pozostają bez zwycięstwa na własnym stadionie w Nice 1 Lidze. W sobotę, 26 sierpnia w 6. kolejce "czerwono-niebiescy" zremisowali 2:2 z Zagłębiem Sosnowiec. - Okoliczności meczu skłaniają do umiarkowanego optymizmu z remisu - twierdzi Marek Papszun, trener Rakowa. - Tym bardziej, że graliśmy z drużyną, która ma walczyć o awans do ekstraklasy. Chciałbym pogratulować swoim zawodnikom, że w tak trudnym momencie potrafili się podnieść. Dziękuję też kibicom za doping, bo dużo nam pomógł. Cieszę się, że przełamaliśmy pasmo porażek.
Pierwsza połowa nie ułożyła się po myśli częstochowian. Wynik spotkania otworzył w 28. minucie Szymon Lewicki, który zdobył bramkę po kontrataku. Osiem minut później ten sam piłkarz podwyższył na 2:0. W pierwszej połowie Raków dwukrotnie zagroził bramce Zagłębia, ale bez efektu.
W przerwie trener Papszun zdecydował się wprowadzić do gry Piotra Malinowskiego w miejsce Pawła Piceluka. Już na początku drugiej części spotkania goście mogli zdobyć trzeciego gola, jednak fantastyczną interwencją popisał się Mateusz Lis. W 56. minucie częstochowianie zdobyli kontaktową bramkę. Krystian Wójcik dośrodkował z rzutu rożnego, a Tomas Petrasek głową skierował piłkę do siatki. Pięć minut później było już 2:2. Lukas Duriska podał futbolówkę do Tomasza Wróbla, a ten doprowadził do wyrównania.
Kolejne fragmenty gry były bardzo wyrównane, ale żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć zwycięskiego gola. W doliczonym czasie gry sosnowiczanie mieli jeszcze piłkę meczową. Główkował Lewicki, ale na szczęście nie trafił w światło bramki.
- Kibice mogą być zadowoleni z tego spotkania. Bardzo fajnie było zobaczyć mecz rozgrywany w takim tempie - uważa Dariusz Dudek, trener Zagłębia Sosnowiec. - Remis w tym spotkaniu jest dla mnie porażką, ponieważ prowadząc 2:0, powinniśmy zachować zimną głowę, żeby obronić wynik. Dziękuję moim piłkarzom, bo dużo się nabiegali, ale jestem z nimi za krótko, żeby poprawić takie detale, które spowodowały, że nie potrafiliśmy utrzymać wyniku do końca.
RKS Raków Częstochowa - Zagłębie Sosnowiec 2:2 (0:2)
RKS Raków: Lis - Duriska, Petrasek, Niewulis, Łabojko, Sapała (79. Mizgała), Papikyan, Oziębała (55. Embalo), Wójcik, Wróbel, Piceluk (46. Malinowski).
Zagłębie Sosnowiec: Kudła - Jędrych, Nowak, Nawotka, Makowski, Mularczyk (92. Pikul), Cichocki, Lewicki, Udovicić, Banasiak (79. Wrzesiński), Łuczak (65. Malheiro).
Źródło: własne, www.rksrakow.pl |