fot. PL
Siatkarze częstochowskiego AZS-u nie byli w stanie przeciwstawić się Asseco Resovii Rzeszów. Drużyna Michała Bąkiewicza przegrała w środę, 8 marca w Hali Podpromie 0:3 z wiceliderem PlusLigi. Częstochowianie byli skazani na porażkę, kwestią otwartą pozostawały jej rozmiary. Skończyło się na trzech setach, choć w pierwszym akademicy próbowali walczyć.
Po skutecznym ataku Mykoły Moroza goście prowadzili w inauguracyjnej partii 11:8. Zaniepokojony tą sytuacją trener Resovii Andrzej Kowal poprosił o czas. Po powrocie na boisko jego drużyna zdobyła trzy punkty z rzędu i zaczęła uzyskiwać przewagę. W końcówce po udanym ataku Bartosza Buniaka AZS przegrywał różnicą jednego punktu (21:20). Niestety, akademicy na tym poprzestali.
Siatkarze Resovii już na początku drugiej partii wypracowali sobie wyraźną przewagę (4:1). Od stanu 6:4 wygrali siedem kolejnych akcji i byli już pewni zwycięstwa w drugim secie. Mimo beznadziejnej sytuacji akademicy próbowali jeszcze walczyć i w końcówce zdołali zmniejszyć stratę.
Trzeci set okazał się już tylko formalnością. Rozpędzeni gospodarze szybko wypracowali sobie bezpieczną przewagę i pewne zmierzali po zwycięstwo.
W sobotę, 11 marca AZS zmierzy się w Hali Sportowej Częstochowa z trzynastym w tabeli Espadonem Szczecin.
Początek meczu o godz. 17.
Asseco Resovia Rzeszów – AZS Częstochowa 3:0 (25:21, 25:20, 25:15)
Resovia: Drzyzga, Rossard, Możdżonek, Schops, Ivović, Lemański, Masłowski (libero) oraz Dryja.
AZS: Tomasz Kowalski, Moroz, Buniak, Grebeniuk, Szlubowski, Janus, Adam Kowalski (libero) oraz Szymura, Polański.
Źródło: własne, www.azsczestochowa.pl |