fot. Aeroklub Częstochowski
Samolot Aeroklubu Częstochowskiego PZL-101 Gawron, który na dobre wpisał się w krajobraz rudnickiego lotniska, został na nowo pomalowany. Ma biały kadłub w czerwone grochy i strażacką czerwień skrzydeł.
Samolot rolniczy Gawron, który wykorzystywano do oprysków, trafił do seryjnej produkcji w 1960 roku. Dziś to dumnie prezentujący się na płycie lotniska klasyk, który wciąż lata. W Aeroklubie Częstochowskim służy do holowania szybowców, a i spadochroniarzom dostarcza miłych wspomnień, kiedy z jego wnętrza jeden po drugim wyskakują pędząc w stronę ziemi do momentu, aż nie zatrzyma ich otwarta czasza spadochronu.
- Pilotuje się go bardzo przyjemnie. Jest nieskomplikowany, bezawaryjny i wiele wybacza. Dziś cieszymy się, że nie poszedł na żyletki – mówi Daniel Sosnowski, szef wyszkolenia Aeroklubu Częstochowskiego. - Byłyby to jednak kiepskie żyletki, bo część konstrukcji Gawrona to przecież zwykłe płótno.
Wraz z nowym malowaniem częstochowski Gawron zyskał do książki obsługi nowy wpis o pomyślnie zaliczonym przeglądzie. Przez najbliższe 400 godzin będzie mógł bez przeszkód ciąć przestworza nad lotniskiem w Rudnikach.
Biało-czerwone malowanie Gawrona to reklama firmy Flyspot, która jest właścicielem najnowocześniejszego w Polsce tunelu aerodynamicznego zbudowanego na granicy Warszawy i Ożarowa Mazowieckiego.