Fot.Leszek Pilichowski
Częstochowski Raków po bramce Wojciecha Okińczyca pokonał w środę, 20 maja na własnym boisku 1:0 Znicz Pruszków. Dzięki temu drużyna Radosława Mroczkowskiego stanęła przed ogromną szansą na awans do I ligi. Częstochowianie przystąpili do tego meczu bez zawieszonych za kartki Wojciecha Reimana i Joshuy Baloguna. Szkoleniowiec Rakowa nie mógł także skorzystać z kontuzjowanego Dariusza Pawlusińskiego. W tej sytuacji postawił na Łukasza Kmiecia i Łukasza Górę.
Od początku spotkania inicjatywa była po stronie gospodarzy, którzy zepchnęli gości do defensywy. W 26. minucie meczu szansę na zdobycie bramki miał Artur Pląskowski, ale jego strzał głową obronił Michał Bigajski. Pruszkowianie również mieli swoją okazję. Maciej Górski wyszedł sam na sam z Mateuszem Kosem, który wygrał ten pojedynek.
W drugiej połowie po zamieszaniu w polu karnym częstochowian piłka wpadła do bramki. Na szczęście sędzia odgwizdał spalonego. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, kilkadziesiąt sekund przed końcem regulaminowego czasu gry piłkę otrzymał Wojciech Okińczyc, który atomowym strzałem pokonał Bigajskiego. Wynik spotkania nie uległ już zmianie i Raków mógł cieszyć się ze zwycięstwa.
Raków Częstochowa - Znicz Pruszków 0:0 (1:0)
Raków: Kos, Da Silva, Hoferica (90' Cyfert), Radler, Okińczyc , Kmieć (56' Kural), Buczkowski (75' Brzęczek), Waszkiewicz, Mońka (90' Marchewka), Góra, Pląskowski.
Znicz: Bigajski, Rackiewicz, Niewulis, Jędrych, Gurzęda, Kucharski, Kraska, Dobosz, Januszewski (67' Tomczyk), Nawrocki (76' Barzyc), Górski (86' Żurek)
Źródło: własne |