Fot.Leszek Pilichowski
Orszak Trzech Króli przeszedł we wtorek, 6 stycznia częstochowskimi Alejami. Barwny pochód tworzyło kilkuset młodych aktorów przebranych za króli, dwór i wojsko, Świętą Rodzinę, aniołów, diabłów, Heroda. - Orszak jest często okazją do odbudowywania więzi w społecznościach. Jest obudowany programami edukacyjnymi dla szkół i konkursami aktywizującymi rodziny, wspólnoty i mieszkańców - mówi Piotr Wysocki, rzecznik prasowy Orszaku Trzech Króli.
W Częstochowie orszak rozpoczął się mszą św. w archikatedrze pw. Świętej Rodziny. Po jej zakończeniu wyruszył Alejami Najświętszej Maryi Panny w kierunku błoni jasnogórskich. Ratusz Miejski na placu Biegańskiego odegrał rolę pałacu Heroda Wielkiego, który spotkał się tam z królami-magami. Tym razem mędrcami ze wschodu stali się: rektor Akademii im. Jana Długosza, prof. Zygmunt Bąk, prorektor Politechniki Częstochowskiej, prof. Zygmunt Nitkiewicz oraz rektor Wyższego Metropolitarnego Seminarium Duchownego Archidiecezji Częstochowskiej i Diecezji Sosnowieckiej, ks. dr Andrzej Przybylski.
Uroczystość uświetnił chór Instytutu Myzykologii AJD, a także teatr muzyczny klubu Politechnik. Nie zabrakło również innych atrakcji. W pochodzie szedł wielbłąd Yogi z Poznania oraz stado owiec z Mirowa.
Dzień Objawienia Pańskiego, Święto Epifanii, potocznie nazywane w Polsce Świętem Trzech Króli zamyka cykl świąteczny Bożego Narodzenia. Wspominane jest wówczas ewangeliczne wydarzenie, w którym mędrcy ze wschodu nazywani również królami lub magami (w VIII wieku nadano im imiona Kacper, Melchior i Baltazar), wyruszyli do Betlejem, by pokłonić się nowonarodzonemu Jezusowi. Prowadzeni przez betlejemską gwiazdę, przynieśli Małemu Dzieciątku drogocenne dary: mirrę, złoto i kadzidło. Od 2011 roku to w Polsce znów dzień wolny od pracy.
Źródło: BPJG |